Trochę daleko, ale warto. Miejsce urokliwe i zupełnie nieznane. Kompleks wyrobisk po-żwirowych, część jeszcze czynnych. Ostatnie z nich udostępnione ( przez miłego właściciela) do łowienia. Akwen duży, brzegi mocno zarośnięte. Stanowiska po wschodniej i południowej stronie, z prawej strony grobla. Ryby jak w typowym żwirowisku: karaś, lin, płoć, wzdręga, szczupak. Akwen mocno zarośnięty roślinnością i trzeba wymyślić metodę jak się w tym odnaleźć. Ale jak się ją odnajdzie to branie płotki czy wzdręgi na kukurydzę podnosi ciśnienie bo kij trzeszczy. Nie ma drobnicy co oznacza dużą ilość drapieżnika. Poniżej szkic jak tam dojechać.

Napiszcie na forum o swoich  sukcesach lub porażkach

mapa dojazdu